Domek ubiera ciepły sweterek;)
Na początek - wybieramy parapety. W zeszłym tygodniu mąż przywiózł próbkę granitu, ale... jakoś niefortunny kolor wybrał bo mamy rodzinny nagrobek na cmentarzu dokładnie w tym kolorze... więc granit dla mnie odpada, jakoś smutno by mi się kojarzyło... a inny kolor nie pasowałby chyba do dachówki.
Granit (pod spodem wybrany już kolor tynku - czysta biel, i kolor na cokół - chcemy jasnoszary, więc granit do niego niezbyt pasuje):
A tu płytki, na razie obstawiamy tą jaśniejszą, szerszą - pasowałaby nam do jasnoszarego cokołu i ma według nas nowocześniejszy look. A Wam jak się podoba?:)
Więc wczoraj przywiózł płytki. Nie chcieliśmy płytek ze względu na fugi, ale przy tej szerokiej płytce fuga byłaby znikoma, te płytki montuje się praktycznie bezfugowo. Dlatego chyba na nie się zdecydujemy. Te ciemniejsze też ładne, i mają tą przewagę, że są dostępne od ręki, więc jeden i drugi wybór będzie dla mnie ok:)
A teraz fotki z dalszego "otulania".
Ciepłe portki były wczoraj rano, a wieczorem domek otulił się jeszcze wyżej.
Tu część ocieplenia od strony południowej:
Ciekawe jak dziś panowie "zaszaleją";)