Elewacje
Za tydzień lub dwa powinno przyjść nasze pozwolenie na budowę. Tymczasem pozostaje mi tylko pomarzyć jak też nasz dom będzie się prezentował w przyszłości. Ściany wymarzyliśmy sobie jasnokremowe, prawie białe, a dach grafitowy-antracytowy. Okna na pewno będą w kolorze drewna. Nad kolorem jeszcze się zastanawiamy, ale pewnie będzie siena noce albo ciemny orzech.
Oto elewacje według projektu. Wejście będzie od zachodu:
Rezygnujemy z "ozdobnych" belek nad oknami, będą pewnie zamiast tego jasne opaski.
Zastanawiamy sie też z czego zrobimy kolumny: z betonu czy z drewna, bo przy południowej stronie chcemy zrobić duży taras i zadaszenie w formie pergoli (może ze zdejmowanym pokryciem???? ale to już pytanie na później). Nie wiem jakie kolumny wejściowe bardziej by pasowały w tym przypadku.
Oczywiście okienka w dachu będą rozłożone symetrycznie po obu stronach daszku wejściowego, czyli prawe okno przesuniemy jeszcze troszkę w prawo (okno z pralni).
Elewacja południowa, czyli moje ulubione ujęcie:
Tutaj zamiast potrójnego okna w salonie będą prawdopodobnie podwójne drzwi tarasowe przesuwne, jeśli mojemu M uda się takie załatwić u znajomego. Przez te drzwi będzie się wychodziło na wielki taras z deski tarasowej. Marzę o letnich imprezach pod pergolą, na której w razie deszczu można będzie zamocować zadaszenie (nie wiem jeszcze z czego - antracytowa blacha, przezroczyste pleksi, a może markiza??).
Wszystkie okna chcemy bez szprosów.
Elewacja wschodnia jest od strony której praktycznie nie będziemy używać. Tu będzie mały trawniczek i może drewutnia, ale ta ściana z pewnością nie musi pełnić roli reprezentacyjnej:)
Tu byćmoże wydłużymy do podłogi pierwsze okno z lewej. Będzie to okno w kuchnio-jadalni, mocno się więc zastanawiam czy jego wydłużenie będzie funkcjonalne.
Środkowe okno jest od gabinetu (sypialni), a to najmniejsze jest od kotłowni.
Elewacja północna to wyjście z kotłowni i okienka od garażu. U góry będzie nasza sypialnia.
Z tej strony ogród też będzie się ograniczał jedynie do trawnika lub placyku na drewno, a może zbudujemy tu jakiś mały składzik?
Wybierając dom kierowaliśmy się głównie jego ustawieniem wobec stron świata. Nie stać nas na budowanie domu pasywnego, ale pewne zasady co do budowania domów tego typu chcemy zastosować. Chcieliśmy, by dom jak najbardziej sam się ogrzewał zimą, a przynajmniej by było w nim dużo światła. Latem będziemy spuszczać rolety albo zakładać zadaszenie nad tarasem.
Przeglądając strony biur projektowych natknęliśmy się na wiele projektów niby dla działek z wjazdem od południa, ale sama nie wiem dlaczego ktoś je tak nazwał. Kto projektuje spiżarnię lub łazienkę od nasłonecznionej strony? W takiej spiżarni może być trudno o dobre warunki do przetrzymywania żywności, a w łazience marnuje się światło słoneczne, które mogłoby wpadać do salonu. Widziałam też projekty z garażem zasłaniającym słońce. Nie wyobrażam sobie też gotować w bardzo nasłonecznionej kuchni, bo mając w rodzinnym domu kuchnię od północy wiem, że nawet zimą potrafi być w niej bardzo ciepło, gdy coś się gotuje.
Otwarty układ salonu, jadalni i nieco zagłębionej kuchni ma według nas zmniejszyć koszty ogrzewania. W tym rejonie zimą chcemy używać piecyka wolnostojącego - kozy, która według nas daje przyjemne ciepełko i niepowtarzalny klimat, a według niektórych specjalistów jest bardziej wydajna niż zwykły kominek.
Zobaczymy co z tego wszystkiego wyjdzie...:)
Na razie tak sobie gdybam, marzę, śni mi się że sprzątam w tym domu, albo że latam po nim z pędzlem i wiadrem;)
Wiem że w gabinecie zmieści się nasze dotychczasowe łóżko i łóżeczko dla dziecka:) Wszystko już pomierzone;)
Wiem też, że pozwolenia na budowę jeszcze nie ma!!!!!! i że jak w reszcie je dostaniemy to zrobimy porządną imprezę!!;)