Nowości na budowie
Przyjechała nasza najlepsza ekipa budowlana:) i znowu na budowie zaczął się ruch. Mój kochany Teść wstawił do salonu kozę budowlaną:) Jakie było moje zdziwienie, gdy wracając z pracy zastałam w salonie gości na budowlanej, starej kanapie, a w kozie przyjemnie trzaskał ogień!:) Super wrażenie:)
Ponieważ chyba na tym forum jest tradycja chwalenia się pierwszym dymem z komina, to chwalę się i ja;) co prawda nie jest to pierwszy dym, ale co tam...
Mąż przywiózł dechy na podbitkę i zaczęło się malowanie i schnięcie:
No, skoro takie coś zmieściło się w naszej kuchni, to znaczy że jednak będzie ona pojemna;)
Teraz podbitka jest już przybita z tyłu domu i częściowo od frontu, ale fotek brak ze względu na to że szybko robi się ciemno i nie nadążam robić zdjęć. Oczywiście przy najbliższej okazji nadrobię braki;)
Jutro jadę do lokalnego salonu meblowego obejrzeć projekt kuchni i jego wizualizację. Pokazałam pani projektant moje plany zagospodarowania kuchni, ale też dałam jej wolną rękę, gdyby chciała coś zmienić. Powiem szczerze że nie bardzo podobało mi się to co tak na sucho mi proponowała... Nie zachowała nawet trójkąta roboczego... przy kominie zamiast kuchenki chciała dać lodówkę, a zlewozmywak na obniżonym blacie przy oknie... gdzie my jesteśmy z mężem wysocy, więc nie wiem czy mi się jutrzejsze wizualizacje spodobają...