"Tu na razie jest ściernisko, ale będzie...";)
Witam!
Od dłuższego czasu podglądam to forum, a zwłaszcza wpisy osób, które budują Południową - przy okazji pozdrawiam:) Teraz w reszcie przyszła pora, by założyć własnego bloga:)
Razem z chłopakiem, później narzeczonym, a teraz mężem, wybieraliśmy odpowiedni projekt domu przez jakieś 3 lata. Skoro nie było funduszy, nie było też pośpiechu. Przez te lata zdołaliśmy przejrzeć tysiące planów domów, ale ciężko było wybrać coś, co pasowałoby na naszą działkę - darowiznę od mojej Babićki;) Działka ta jest w naszej rodzinie z dziada pradziada, i dlatego nie pozbędę się jej i nie zamienię na inną, mimo że ma ciężki układ... i oczywiście wjazd od południa.
Stanęło na Południowej. Oczywiście musieliśmy wtrącić swoje 3 grosze... Na szczęście jesteśmy z moim M w takich kwestiach wyjątkowo zgodni;) Tak więc powstał projekt indywidualny, ale wzorowany na Południowej. Odbicie lustrzane. Oto zmiany:
- Jak widać w miejscu kuchni zrobiliśmy gabinecik, który w początkowej fazie zamieszkiwania domu będzie sypialnią (chcemy najpierw wykończyć tylko parter).
- Dom powiększyliśmy o metr (70cm od strony salonu i 30cm w korytarzu, a tym samym gabinet).
- Zlikwidowaliśmy taras od ztrony jadalni, chcemy zrobić wielki taras na całej długości ściany szczytowej, u nas to bedzie akurat strona południowa, dlatego wstawiamy wielkie onko tarasowe, może przesuwne.
- Okno od strony wejściowej też będzie do podłogi.
- Zlikwidowaliśmy okno w wiatrołapie - zamiast tego po obu stronach drzwi chcemy naświatła albo długie do ziemi wąskie na 30cm okna.
- Zastanawiamy się jeszcze czy w kuchnio-jadalni nie zrobić też okna do podłogi, ale z decyzją możemy się wstrzymać aż staną mury.
To chyba tyle na parterze.
Na poddaszu zmiany wyglądają tak:
Diametralną zmianą jest inne przeznaczenie zakątka przy schodach - wg. projektu oryginalnego stał tam komputer, my robimy pralnię z suszarnią (na rysunku jest jeszcze inny zapis, ale jest błędny).
Chętnie poznam opinię innych użytkowników co do wprowadzanych przez nas zmian oraz wymienię się przemyśleniami, bo doświadczeń u nas na razie niewiele;)
Pozdrawiam,
Marta