Dorwałam lepszy aparat;)
Data dodania: 2014-08-15
I wreszcie zdjęcia są tak jasne jak pomieszczenia;) Jeśli można powiedzieć że jest jasno, bo akurat fotki robiłam w dzisiejszy pochmurny, burzowy dzień, po południu. Ale te fotki już lepiej oddają stan faktyczny, aż muszę je dodać by sprostować poprzedni wpis;)
Za bałagan przepraszam, podłoga przykryta kartonami żeby jej nie zniszczyć a to pudło służyło mi do przymiarki miejsca dla stołu;) Takie babskie sposoby;p
A tu mały gabinecik 9,5m2 z oknem od wschodu:
Na razie bielutki, ale myślę nad nim;) Planowałam w nim małą, ciemną "jaskinię", coś na kształt dawnych męskich gabinetów, z ciemnymi meblami, ciemnymi ścianami, i biblioteką od podłogi aż po sufit. A co z tego zostanie to się zobaczy;)
I wrzosy sobie posadziłam na parapetach od gabinetu i od kuchni:) Trzeba było coś wymyślić, bo koty nam wskakiwały na parapety i brudziły tynk tylnymi łapkami, i tak stanęły tam donice, a koty nie mają już czego tam szukać.
Za bałagan przepraszam, podłoga przykryta kartonami żeby jej nie zniszczyć a to pudło służyło mi do przymiarki miejsca dla stołu;) Takie babskie sposoby;p
A tu mały gabinecik 9,5m2 z oknem od wschodu:
Na razie bielutki, ale myślę nad nim;) Planowałam w nim małą, ciemną "jaskinię", coś na kształt dawnych męskich gabinetów, z ciemnymi meblami, ciemnymi ścianami, i biblioteką od podłogi aż po sufit. A co z tego zostanie to się zobaczy;)
I wrzosy sobie posadziłam na parapetach od gabinetu i od kuchni:) Trzeba było coś wymyślić, bo koty nam wskakiwały na parapety i brudziły tynk tylnymi łapkami, i tak stanęły tam donice, a koty nie mają już czego tam szukać.