"Trawa rośnie, aż ziemia trzeszczy";)
Data dodania: 2014-10-11
Takie zdanie usłyszałam z ust pana, który dziś wykańczał nam klatkę schodową:) Bardzo mi się spodobało to określenie i myślę że super pasuje do naszego trawnika, bo rośnie jak oszalały:) Z GODZINY NA GODZINĘ jest coraz wyższy, można by co godzinę robić zdjęcia i pokazywać różnice przed i po:) Ja nie będę Was aż tak zanudzać, ale podzielę się swoją radością z trawnika i pokażę co się wyczarowało u nas w przeciągu ostatnich 2 dni:)
Trawę zasiał mój mąż 13 dni temu. Przez 10 dni NIC, zupełnie NIC się nie działo. "Trawnik" wyglądał tak:
Wieczorem coś zaczęło się pojawiać, ale jeszcze nie było nawet jak zrobić zdjęcia, bo trzeba było nisko kucnąć i doooobrze się przyjrzeć żeby coś zobaczyć.
Aż tu nagle, 11 dnia...
Ździebełka rosną różnie, raz gęściej, raz rzadziej, ale koszenie wzmocni system korzeniowy i spowoduje że trawa się rozkrzewi (przynajmniej tak piszą w artykułach;))
Z góry wygląda to tak:
Z bliska - trawka ma już ze 3-4cm... tzn. miała rano;)
A to trawnik za domem, o 10 dni starszy:
Tu trawa ma już z 8-10cm:
Tu przy okazji moje pytanie: znalazłam informacje że gdy trawa osiągnie 8-10cm trzeba ją skosić do ok. 6cm, ale czy nie jest za późna pora, czy może zostawić trawę do wiosny nie ścinaną? Jakie są Wasze opinie?
Do fotki załapało się też kilka posadzonych tydzień temu "okazów';)
Śliwa purpurowa, dereń biały, pęcherznica żółta. Pęcherznica docelowo do przesadzenia w inne miejsce. Na płocie widać też posadzony przeze mnie bluszcz, który już się dobrze poczuł w tym miejscu i wypuszcza nowe listki:) Mam nadzieję że w 2-3 lata zarośnie płot i stworzy chociaż półprzejrzystą przesłonę.
Wracając do tematu: kosić tą trawę, czy nie kosić teraz? (tą 8-10cm).
Trawę zasiał mój mąż 13 dni temu. Przez 10 dni NIC, zupełnie NIC się nie działo. "Trawnik" wyglądał tak:
Wieczorem coś zaczęło się pojawiać, ale jeszcze nie było nawet jak zrobić zdjęcia, bo trzeba było nisko kucnąć i doooobrze się przyjrzeć żeby coś zobaczyć.
Aż tu nagle, 11 dnia...
Ździebełka rosną różnie, raz gęściej, raz rzadziej, ale koszenie wzmocni system korzeniowy i spowoduje że trawa się rozkrzewi (przynajmniej tak piszą w artykułach;))
Z góry wygląda to tak:
Z bliska - trawka ma już ze 3-4cm... tzn. miała rano;)
A to trawnik za domem, o 10 dni starszy:
Tu trawa ma już z 8-10cm:
Tu przy okazji moje pytanie: znalazłam informacje że gdy trawa osiągnie 8-10cm trzeba ją skosić do ok. 6cm, ale czy nie jest za późna pora, czy może zostawić trawę do wiosny nie ścinaną? Jakie są Wasze opinie?
Do fotki załapało się też kilka posadzonych tydzień temu "okazów';)
Śliwa purpurowa, dereń biały, pęcherznica żółta. Pęcherznica docelowo do przesadzenia w inne miejsce. Na płocie widać też posadzony przeze mnie bluszcz, który już się dobrze poczuł w tym miejscu i wypuszcza nowe listki:) Mam nadzieję że w 2-3 lata zarośnie płot i stworzy chociaż półprzejrzystą przesłonę.
Wracając do tematu: kosić tą trawę, czy nie kosić teraz? (tą 8-10cm).