Wprowadzamy się:)
Powoli, jak to my;) Bez pośpiechu, cieszymy się każdym małym kroczkiem do przodu:)
Jeszcze niedawno nie byłam pewna czy zdążymy przed Świętami, ale w ostatnią sobotę wkroczyłam na budowę z miotłą, odkurzaczem i ogromną energią, którą nie wiem skąd czerpałam. Mąż i szwagier kładli panele, a ja sprzątałam. Gdy skończyłam i rozejrzałam się dookoła stwierdziłam że właściwie to możemy się wprowadzać:)
Nie będę zanudzać długimi opisami, powiem tylko że czuję się tu jak w domu, klimat i atmosferka bardzo mi odpowiadają:) Cieszę się z podjętych wyborów, i życzę sobie oraz Wam by nasze wybory nadal podobały się nam - budującym, nie tylko podczas przeprowadzki, ale i lata później;)
Najlepiej czuję się w kuchni:
Nie robiłam zdjęć całego salonu, bo zalegają w nim jeszcze worki ze śmieciami, kartony do wyniesienia, na co już nie mieliśmy siły dziś wieczorem. Biała komódka widoczna na zdjęciach to szafka do pokoju naszej córki, którą upolowałam na olx i przemalowałam na biało, jest jeszcze do niej nadstawka. Docelowo będzie w jej sypialni na górze, ale chwilowo będzie spełniała rolę szafki rtv. Fotele z lat 60tych planuję przerobić, w internecie można znaleźć mnóstwo inspiracji i świetne aranżacje z nimi w roli głównej. A jakie wygodne! Meble do salonu przez pierwsze tygodnie będą używane, te które dotychczas stały w naszym starym mieszkaniu. Grunt to by Święta spędzić już u siebie:) Chcemy poczuć magię Świąt już TUTAJ:)
Na etapie murowania ścian śmiałam się, że dolna łazieneczka będzie tak mała, że siedząc na kibelku będzie można moczyć nogi w wannie i jednocześnie myć zęby w umywalce;) Hehe trochę przesadziłam, spokojnie można się tam obrócić;) Ale chwilowo brakuje nam umywalki, więc ręce trzeba myć faktycznie pod kranem w wannie. Jednak kran jest na tyle wysunięty do przodu że jest w miarę wygodnie. Nie wiem czy umywalka dojedzie do Świąt.
Brakuje też drzwi wewnętrznych - mają być jutro lub pojutrze.
Tydzień temu mój dzielny mąż i dzielny szwagier zaczęli kłaść panele na górze. Mąż w tygodniu skończył, a wczoraj chłopaki przymocowali nawet większą część listew przypodłogowych.
A tu jasnozielona ściana w pokoju naszej córki. Sama wybierała kolor (lat 2 i 9 miesięcy), to jej ulubiony......... Ja też bardzo go lubię, jednak na tak dużej powierzchni będę go łagodzić, bo naprawdę robi duże wrażenie (aż ZA duże;)) Na tej ścianie stanie duża biała szafa, będą też inne dodatki białe i różowe:) Córka cała szczęśliwa, a to najważniejsze:)
Tu ściana w naszej sypialni, coś z magnata, chyba granitowy marmur czy jakoś tak:
Długo się zastanawiałam nad panelami, ale gdy zobaczyłam te, od razu zyskałam pewność że będą odpowiednie. Stanęło na panelach Classen Vox szafir dąb concorde brąz, 4 stronna v-fuga. Kolor idealnie pasuje do naszych płytek drewnopodobnych i mają fajną strukturę synchronizującą z wzorem.
U góry płytki Paradyż Hasel, na dole w poprzek panele Classen dąb concorde:
Na klatce schodowej położyliśmy już jakiś czas temu tynk mozaikowy najjaśniejszy odcień szarości z połyskującymi drobinkami - fajny efekt jak świeci słońce, no i można szorować - jest niezniszczalny (ponoć):
A to Was zasypałam zdjęciami;) Ale chyba o to chodzi. Jak będzie czym się jeszcze chwalić to niezwłocznie doniosę;)