Zmiany w naszym domu
Minęły 2 lata odkąd mieszkamy:) Mieszka się nadal świetnie, uwielbiam ten dom:) Po 2 latach zdecydowaliśmy, że już najwyższa pora kupić stół;) Wcześniej używaliśmy stołu, który miał trafić do pieca;) Miał nam posłużyć kilka tygodni... Ale z racji tego że wciąż szukaliśmy idealnego, a jesteśmy wybredni;) to trwało to długo. Od lat podobały nam się stoły w tzw. stylu avangarde, czyli z blatem zrobionym jakby z jednej dechy, z krzywymi krawędziami... z nogami ze stali... ale cena takich stołów jest powalająca: najczęściej oscyluje w okolicach 5000, najtaniej udało mi się znaleźć za 3200, ale to nie było to samo. No i wciąż cena 3200 za sam stół wydawała nam się wygórowana, zważywszy na to że sporo podobnych rzeczy potrafimy zrobić sami;) Więc zamówiliśmy blat u znajomego stolarza... zamówiliśmy nogi na olx... mąż przykręcił nogi do blatu, blat zaolejował, i tak oto powstał stół, z którego jesteśmy zadowoleni, dumni, a i z portfelem obszedł się łagodnie:) koszt całkowity 1300zł:)
Blat wybraliśmy jesionowy żeby pasował do reszty drewna w domu (stoliki kawowe).
Przy okazji zaopatrzyliśmy się też w oświetlenie nad stołem. Zrealizowałam swoje marzenie o czarnych ze złotym środkiem;) Podoba mi się efekt wieczorem:)
Ponieważ na etapie budowy elektryk i mój mąż stwierdzili że światło nad stołem nie jest tak potrzebne jak na środku pomieszczenia (!!!) to nad stołem nie mieliśmy kabelka na lampę... No i skończyło się na razie na tym, że kupiłam czarny kabel w oplocie i postawiłam na styl industrialny: mąż podwiesił pod sufitem haczyki i zamocowaliśmy lampy zawiązując na kablu wiązane od niechcenia pętle. W pierwotnym zamiarze chcieliśmy schować kable przy pierwszym remoncie/cekolowaniu, ale spodobały nam się, dodają smaczku;)
Zadbaliśmy też o ścianę telewizyjną. Szafkę zrobiłam sama (przerobiona szafka kuchenna wisząca, kupiona za grosze na olx). Ma ponad 2m długości. Doczepiliśmy do niej nóżki, przemalowałam na biało. I jest.
Nad szafką i TV będzie jeszcze prawie na całą długość półka, zrobiona z tego samego drewna co stół (jesion). Na pierdołki tylu świeczki, wazon, obraz. Robi się u stolarza.
Na koniec kilka akcentów świątecznych:
Choinka na podwyższeniu z uwagi na bardzo pomysłowego pieska;)
Zdałam sobie sprawę, że ostatnio niewiele nowości zamieszczałam na naszym blogu, a powstało ich troszkę...:) Szafy do pokoju córki, kącik dla kogoś, kto za chwilę pojawi się u nas...:) Postaram się nadrobić zaległości w zdjęciach w najbliższym czasie:)