Łóżko tapicerowane DIY :)
Udało się:) Kupiliśmy najtańszą ramę z IKEA - Fjellse, zamówiłam przez internet materiał i owatę, pożyczyłam od męża tacker - i do dzieła! Jeden wieczór i łóżko gotowe:)
IKEA Fjellse hack, łóżko tapicerowane DIY:
A tacker chyba sobie zatrzymam;) mam już kolejne pomysły;)
Do rzeczy. Na prośbę zamieszczam zdjęcia z tworzenia łóżka.
Potrzebne rzeczy:
- łóżko IKEA Fjellse 140x200 (229zł, w cenie stelaż)
- płyta o wymiarach 147x70cm na zagłówek. My mieliśmy taką w garażu, została po budowie. Jednak gdyby ktoś nie miał to można łatwo dostać przyciętą na wymiar za 24zł/m2. My daliśmy dwie płyty: jedną od frontu a drugą z tyłu zagłówka, bo tył też chciałam ładnie obić owatą i materiałem.
- kantówka o grubości 3cm do przykręcenia na górze zagłówka (też została nam po budowie, ale koszt w sklepie to max 15zł)
- owata grubość 20mm, długość 5m, sprzedawana o szerokości 160cm przez użytkownika Peterus z Allegro - polecam:) Za owatę zapłaciłam 29zł + przesyłka 14zł.
- materiał obiciowy - dla pewności kupiłam 8m, ale 2m mi zostało. Szerokość materiału w belce wynosiła 143cm. Gdyby szerokość była 160cm to moznaby zamówić tylko 5m i by wystarczyło (tak jak owaty). Ja wybrałam materiał HUGO, przypominający worek lniany. zawsze mi się taki podobał i żaden inny nie wchodził w grę. Super skandynawsko-industrialno-rustykalny klimat! Ma przepiękną fakturę, a pod ręką podczas głaskania czuć miękkość ale i taką delikatną surowość - dla mnie sam urok i czar:) Za materiał zapłaciłam (uwaga!) tylko 102zł z przesyłką;) Polecam firmę Iberis (Allegro).
- będzie też potrzeby tacker ze zszywkami.
Całkowity koszt łóżka: 229 + 43 + 102 = 374zł.
Opłacało się?:)
Mąż przykręcił płyty: jedną z przodu i drugą z tyłu zagłówka. Pomiędzy płytami przykręcił kantówkę, żeby płyty utrzymywały odpowiednią odległość od siebie.
Na prośbę zamieszczam trochę nieestetyczne zdjęcie stelaża. Widać dwie płyty: jedną z przodu, drugą z tyłu zagłówka, i kantówkę przykręconą w środku, żeby płyty trzymały równą odległość i nie bujały się.
Postanowiliśmy nie przejmować się nierównościami nie większymi niż 2mm i faktycznie nie widać ich pod owatą i materiałem. Więc nie musi być idealnie równo co do milimetra:)
I tu do akcji wkroczyłam ja:)
Owata - 2 warstwy w przodu, 1 warstwa z tyłu zagłówka:
Tacker świetnie się sprawdza:) Krótkie ładowanie a ja w tym czasie zajęłam się nogami łóżka.
Chciałam żeby było równo. Wiem wiem że to piłka do metalu, mąż też się śmiał;)
Wycięłam owatę na boki łóżka - 25cm szerokości (z dwóch warstw):
Naszej córce łóżko zaczęło się podobać już na tym etapie.
"Mamusiuuu, dlaczego zakrywasz to takie mięciutkie?? Przecież to wygląda jak z Krainy Lodu." :)))
Ale matka jednak postawiła na swoim;)
Nadeszła pora na wierzchnią warstwę. I tak przy akompaniamencie "Mam tę moc, mam tę moooooooc!" w wykonaniu czterolatki;) jakoś dałam radę obić zagłowek:
Tadaam!:)
Pierwszy raz tapicerowałam łóżko, więc jeśli ktoś z Was też ma ochotę to śmiało - na pewno dacie radę! Dobra kawa, "Mam tę moc" i będzie się działo:)
I stworzyłam sobie takie coś:
Tył zagłówka:
Boczki:
Rogi / kanty:
I na koniec kominek z pieńkami brzozowymi, które wreszcie trafiły na swoje miejsce oraz z Tofikiem - mistrzem pierwszego planu;)