Mamy okna i drzwi:)
Od wczoraj mamy w naszym domku okna i drzwi:) Najbardziej czekałam na drzwi przesuwne tarasowe oraz na drzwi wejścowe z naświetlami. Co do drzwi wejściowych to ktoś pomylił się w zamówieniu i dostaliśmy zwykłe szyby w naświetlach, a chcieliśmy piaskowane. Mi się podoba i tak, ale mąż upiera się żeby nam wymienili na piaskowane z pięcioma poziomymi paskami przezroczystymi. Na pewno muszę wymienić też klamkę, ale poza tym strasznie mi się te drzwi podobają:) Lubię taką prostotę:)
Wszystkie okna super, wad nie zauważyłam:) Kolor wydaje mi się nieco jaśniejszy niż na próbniku, ale okazuje się że to ten sam, tylko na większej powierzchni wygląda o dziwo jaśniej. I bardzo dobrze, bo właśnie takiego szukałam, a nie znalazłam. Tzn. okazuje się że jednak znalazłam;) Orzech - jest w sam raz:)
Tak sobie chodziłam po domku i odebrałam wrażenie, że to jednak będzie mały domeczek. Miał być duuży salon, dużo przestrzeni, a chwilowo wydaje mi się takim zwykłym, przeciętnej wielkości salonikiem, że jak się wstawi sofę i stół to trzeba będzie uważać żeby sobie guza nie nabić przechodząc obok. Hmmm zobaczymy jak to będzie po tynkach i malowaniu.
Mamy też już w domku hydraulikę i elektrykę. Teraz do 20 lipca czekamy na pana tynkarza.
No to fotki:) ...przepraszam za bałagan, wchodzicie na własne ryzyko;)
Moje drzwi wejściowe:
Na prawo od drzwi mamy okno fix, 180cm szerokości, i to był na pewno dobry wybór:) Wrażenia za środka super, jakby szyby nie było:)
A tu już dokładniej widać nasze przesuwne tarasowe, niby 3m szerokości, a jakieś małe mi się wydaje:
Salon ze środka:
(stoi już nawet pierwszy uroczy komplet wypoczynkowy, odziedziczony po remoncie u moich rodziców - ciekawe czy zniknie tuż po budowie, czy będziemy zmuszeni używać go dłużej)
Widok z części salonowej w stronę kuchni:
Widok z kuchni na salon:
Salon jeszcze raz, od strony korytarza/hallu:
Pokoje dzieci na górze:
Ponieważ na razie mamy jedno dziecko, to drugi pokój przez jakiś czas będzie stał pusty. Mój plan jest taki, żeby zrobić tam Zuli małpi gaj, na sezon zimowy wstawić trampolinę, powiesić chuśtawkę, i niech szaleje. Czas pokaże czy plan wypali.
Widok z okna u Zuzi:
Widok z okna naszej sypialni:
Na koniec hydraulika i elektryka w górnej łazience:
W pralni miejsce na pralkę...
... i na zlew do przepierek lub do prania jakichś wielkoformatowych rzeczy, które w pralce się nie zmieszczą, typu: narzuty, pokrowce itp.:
Łazieneczna dolna, czyli nasza "toaleta z opcją mycia";) Maleńka łazienka, ale jednak zmieści się w niej wanna, wbrew pozorom zajmująca mniej miejsca niż prysznic, a przynajmniej węższa, więc wygodniej będzie korzystać z wc, a o to tu właśnie chodzi. Myć i tak będziemy się tu raz lub dwa razy do roku:
I kuchnia:
Teraz pora na krótki odpoczynek do 20 lipca, czyli do wejścia tynkarza.
Pozdrawiamy:)