Na życzenie: zbliżenie otoczaków
Data dodania: 2014-07-04
Kilka osób prosiło bym napisała coś więcej o otoczakach w brodziku więc chyba najlepiej dodać nowy wpis. Od razu dodam że moim zdaniem otoczaki trochę tracą po zafugowaniu. Nie widać ich pełnego kształtu. Poza tym nasze otoczaki były śnieżno białe, a po zafugowaniu wyszły ich ukryte kolory. Żeby nie było - jestem wciąż zadowolona z efektu, podoba mi się i jest przyjemnie po tym chodzić. Nie wiem czy widać na zdjęciu ale wygląda to estetycznie i fajnie się komponuje z resztą łazienki.
Ktoś pytał jak zrobić taki brodzik więcj tak:
- kupić otoczaki na siatce, pełno tego w internecie
- zrobić boki z pustaków tak by pasowały pod ściany kabiny
- wysmarować brodzik folią w płynie KILKA RAZY
- otoczaki kilka razy zaimpregnować specjalnym środkiem
- przykleić płytki i otoczaki
- zafugować
- zaimpregnować
Ot, cała filozofia.
Brodzik w trakcie fugowania:
Tu widać ile tracą otoczaki przy fugowaniu, no i jakie wychodzą kolorki:
Z bliska:
Generalnie efekt (przed impregnowaniem) jest dla mnie jak najbardziej zadowalający, tylko moja wyobraźnia podpowiadała mi jak to może pięknie wyglądać, gdyby wszystko było idealne:
Ktoś pytał jak zrobić taki brodzik więcj tak:
- kupić otoczaki na siatce, pełno tego w internecie
- zrobić boki z pustaków tak by pasowały pod ściany kabiny
- wysmarować brodzik folią w płynie KILKA RAZY
- otoczaki kilka razy zaimpregnować specjalnym środkiem
- przykleić płytki i otoczaki
- zafugować
- zaimpregnować
Ot, cała filozofia.
Brodzik w trakcie fugowania:
Tu widać ile tracą otoczaki przy fugowaniu, no i jakie wychodzą kolorki:
Z bliska:
Generalnie efekt (przed impregnowaniem) jest dla mnie jak najbardziej zadowalający, tylko moja wyobraźnia podpowiadała mi jak to może pięknie wyglądać, gdyby wszystko było idealne: